Wszystkie wpisy, których autorem jest Marek Wojciechowski

Turniej 2013-10-21

Obrona przed wpustką Rozdanie nr 23

                 A52
                 A964
                 104
                 A975
    KJ                    83
    J85                   Q72
    J865                  AQ932
    J1086                 Q42
                 Q109764
                 K103
                 K7
                 K3

Rozgrywamy kontrakt 4 z ręki S po wiście J. Konfiguracja kierów sugeruje rozgrywkę na wpustkę. Podstawowym problemem jest brak komunikacji do przeprowadzenia eliminacji. Jedyną szansę upatrujemy w pomocy ze strony przeciwników. Zwracamy się o tę pomoc bijąc królem i grając do A. Teraz karo i czekamy na reakcję E. Załóżmy, że wziął lewę asem.

                 A52
                 A964
                 10
                 97
    KJ                    83
    J85                   Q72
    J86                   Q932
    108                   Q
                 Q109764
                 K103
                 K
                

Popatrzmy teraz na rozdanie z pozycji obrońcy E. Co robi rozgrywający? Próbuje eliminować kolory młodsze. Ostatnią rzeczą jaką teraz możemy zrobić jest zagranie Q, ponieważ rozgrywający przebije, skończy eliminację przebijając ostatniego trefla, zgra K i wpuści partnera pikiem, wymuszając zagranie w kiera lub podwójny renons.

Marek Wojciechowski

Tym razem lepiej

Kolejny przykład przymusu z turnieju 2013-09-16 (rozdanie 12):

                 875
                 AQ854
                 65
                 A43

                 AKT
                 KJ2
                 AKQ9
                 KT6

Rozgrywamy 7NT po wiście 7.
RHO dokłada damę do małego trefla ze stołu.
Bijemy królem i gramy K, obaj przeciwnicy dołożyli, więc liczymy lewy: 2 pikowe, 5 kierowych, 3 karowe i 2 treflowe. Trzynastą lewę może dać kolor karowy (JTx), treflowy (QJ sec) lub pikowy.
Sprawdzamy kara – obaj przeciwnicy dołożyli trzy razy, niestety walet nie spadł (ze stołu dokładamy pika). Teraz gramy małego trefla do asa, ale walet się nie pojawił. Jednak uzyskaliśmy cenną informację, pozwalającą uznać kontrakt za prawie pewny. Otóż RHO nie ma więcej trefli – dołożył 2.

Po ujawnieniu się sześciu trefli u LHO możemy przyjąć całkiem sensowne założenie, że ostatnie karo jest z prawej strony, co daje pewność wzięcia trzynastej lewy.

Powstała następująca końcówka:

                 87
                 AQ85         
                
                 4
    ???                   ???
                          ???
                          J
    Jxxx                 
                 AKT
                 J2
                 9
                 T

Zgrywamy trzy  kiery, doprowadzając do czterokartowej końcówki:

                 87
                 5         
                
                 4
    ???                   ???
                         
                          J
    J                    
                 AKT
                
                 9
                

w której, po zagraniu ostatniego kiera, przeciwnicy, chcąc utrzymać walety w karach i treflach mogą zostawić tylko po dwa piki.

Tym razem trzech rozgrywających stanęło na wysokości zadania.

Marek Wojciechowski

Turniej 2013-10-14

Liczymy do 12

Rozdanie nr 21

                 7
                 9876
                 K85
                 Q7653
    AJ62                  KQ1043
    1053                  AQ2
    7                     A632
    KJ1094                A
                 985
                 KJ4
                 QJ1094
                 82

Rozgrywamy kontrakt 6 z ręki W po wiście 8.
Liczymy lewy: piki – 5, kiery – 1, kara – 1, trefle – 2. Razem 9. Po oddaniu lewy na Q wyrobimy sobie dwie dodatkowe, a przebicie kara dostarcza lewę 12.

Ponieważ impas kier nie jest potrzebny (poza tym po tym wiście raczej się nie uda) więc bijemy asem.

Na początek sprawdzamy podział pików zagrywając np. do asa i do króla (walet będzie potrzebny jako dojście do ręki). Jeśli piki dzielą się 2-2, to możliwe będzie przebicie dwóch kar i powalczenie o lew 13 (przy Q w ręce N).

Przy podziale pików 4-0 przerywamy atutowanie po pierwszej rundzie pików. Konieczne będzie zastanie układu pozwalającego wykorzystać małe atuty na przebitki lub wyrobić trefle (pomyślimy nad rozgrywką jeśli taki układ atutów się ujawni).

W autentycznym rozdaniu piki dzieliły się 3-1 więc odblokowujemy trefle i przechodzimy do ręki za pomocą J. Na K usuwamy jednego kiera a na kolejnego trefla – Q. Położenie Q jest obojętne ponieważ przed zagraniem J powstała następująca końcówka:

                
                 97
                 K85
                 Q7
    6                     Q10
    105                   Q
    7                     A632
    J109                 
                
                 KJ
                 QJ1094
                

Do J  dokładamy Q i nawet jeśli Q weźmie lewę reszta będzie należała do nas.

Tak rozgrywając przegramy tylko wtedy gdy posiadacz trzech pików ma renons trefl (przy poczynionym wyżej założeniu, że piki nie dzielą się 4-0).

Ktoś może zapytać po co opisywać szczegółowo to rozdanie? Skłoniła mnie do tego kontrolka turniejowa.

Manewr wiedeński

Rozdanie nr 17

                 KJ103
                 A93
                 J73
                 AQ9
    98764                 5
    J106                  K874
    1095                  84
    K4                    W107653
                 AQ2
                 Q52
                 AKQ62
                 82

Po krótkiej licytacji rozgrywamy 6NT z ręki N. Wist (odwrotny) 10, z prawej K. Bijemy asem i sprawdzamy kara zagrywając raz w ten kolor – nie podzieliły się 5-0 więc liczymy lewy: piki – 4, kiery – 1, kara – 5, trefle – 2, razem 12.
Szansę na lew 13 daje K i J w jednej ręce (przymus). Zgrywamy 4 piki (wyrzucając ze stołu jednego kiera) i 3 kolejne kara (z ręki kier). Doszło do następującej końcówki:

                
                 A9
                
                 Q9
                         
    J106                  K8
                         
    4                     W7
                
                 Q5
                 2
                 8

w której zagrywamy 2 ale niestety przymus nie zaszedł. E dołoży kartę tego samego koloru co my z ręki N i weźmie ostatnią lewę.

Co się stało?

Otóż zapomnieliśmy o manewrze wiedeńskim, nazywanym niekiedy przymusem wiedeńskim, chociaż w istocie jest to manewr odblokowania koloru jednej z gróźb podczas ustawiania przymusu.
Przypuśćmy, że wcześniej zgraliśmy A. Wówczas końcówka będzie następująca:

                
                 9
                
                 Q9
                         
    J10                   K
                         
    4                     W7
                
                 Q
                 2
                 8

Zagrywamy 2 dokładając z ręki N 9 i tym razem E jest bezradny.

Na koniec dwie uwagi:

1. Opisany przymus zajdzie w tym rozdaniu po dowolnym wiście.

2. Proszę sprawdzić, że nie da się wziąć 13 lew jeśli K będzie trzeci (o ile nie nastąpi wist małym treflem lub kierem).

Marek Wojciechowski

Turniej 2013-12-09

Rozdanie 5

Technika ustawiania partnera w przymusie
Po licytacji (dla większej przejrzystości ręce zostały obrócone o 180 stopni w stosunku do oryginału):
S         W        N         E
1     pas    1    1
1NT   2     pas    pas
ktr      pas    3

Wist Q i wykłada się dziadek:

                 1032
                 J3
                 3
                 Q987432

                 KJ86
                 AK65
                 AJ7
                 A10

Bijemy asem i sprawdzamy trefle: As i 10. Z lewej K. Z licytacji i położenia ujawnionych do tej pory figur wnioskujemy, że A i Q są po prawej, a więc 5 nie da się przegrać. Kwitujemy ten wniosek lekkim żalem i walczymy dalej. Przeciwnik z lewej odchodzi blotką pik a E bije asem i powtarza pika. Ponieważ z prawej jest pięć kierów, więc jeśli jest tam, jak założyliśmy, również Q, to nie musimy puszczać do 10 – E znajdzie się w wyjaśniającym przymusie -. Bierzemy zatem K, dochodzimy do stołu przebitką karo i ciągniemy trefle.

Przed zagraniem ostatniego trefla doszło do (wyimaginowanej) końcówki:

                 10
                 J3
                 -
                 2
    -                     Q
    -                     Q10x
    -                     -
    -                     -
                 -
                 AK6
                 J
                 -

Po zagraniu trefla E musi się rozstać z Q (wyrabiając nam 10) lub wyrobić nam kiera. E po krótkim wahaniu dokłada K (???!!!), więc jedenastą lewę bierze J.

Co tu się stało? Pełny rozkład:

                 1042
                 J3
                 3
                 Q987432
    Q95                   A73
    107                   Q9842
    Q108652               K94
    K6                    J5
                 KJ86
                 AK65
                 AJ7
                 A10

Otóż obrońca W postanowił udowodnić, że potrafi ustawić przymus. Żeby to było możliwe musi się pozbyć Q (tym samym E staje się wyłącznym posiadaczem zatrzymań w kolorach czerwonych) a po dojściu K koniecznie zagrać w pika. Każdy inny ciąg wistów prowadzi do 10 lew. Obrońca (?) wywiązał się z zadania bez zarzutu.

Jak się wygrywa KMP?

Rozdanie 1

Licytacja:
N          E          S          W
pas      1     ktr       2

2       3     3

Po wiście A mamy rozegrać ten piękny kontrakt:

Q1092
Q104
KJ1065
8

S

N

K654
J9
Q932
A74

Na ewentualny kontrakt 4 przeciwników są tylko trzy lewy więc nie powinno być źle, ale dobrze by było trafić J i wygrać 3.
Wistujący powtarza kiera królem, ściąga A i odchodzi J. Wygląda na to, że E miał pięć kierów, singletona A, 3-4 trefle i 3-4 piki. Gdyby miał A, to chyba zalicytowałby 4, zatem asa pik powinien mieć jego partner. Dochodzę do stołu przebitką trefl, wyrzucam ostatniego trefla na Q i gram pika (może nie wskoczy asem). Niestety, wbrew założeniu as jest w ręce E, który odchodzi w podwójny renons treflem. Zirytowany nietrafną analizą próbuję wygrać kontrakt, przebijając w ręce i impasując J. W bierze waletem i grając kolejnego trefla zapewnia sobie wpadkę bez dwóch.

Rozdanie 2

BigDeal przydzielił mi takie karty: K86543 J97 KQ104.

Z lewej 1NT, partner pas a z prawej 2 (transfer). Myśląc ciągle o wpadce w rozdaniu 1 „zapominam” zalicytować 2. Przeciwnicy dochodzą do 4. Po kilku minutach okazało się, że szło nam 4 a przeciwnikom 5, więc straciliśmy szansę na opłacalną obronę, a może nawet na wygranie 4.

Rozdanie 12

Q1064 AKQ9 Q10 KQ6
Otwieram 1, partner 1. Po relay’u 2 dowiaduję się, że partner ma rękę w sile 7-10 i cztery piki. Wystarczyło zalicytować 2 i po 3 partnera – 3NT, na które brało się tyle samo lew co na grę kolorową. Z nieznanych mi powodów zalicytowałem 4.

Rozdanie 26

A98 109862 AK J109
Przeciwnik z prawej otwiera 1, wchodzę 1 (koszmar), po czym partner wistuje na 2 przeciwników w kiera tracąc w ten sposób dwie lewy. Okazało się, że takich szaleńców jak ja było jeszcze kilku, więc było jeszcze prawie 30% z rozdania.

Po obliczeniu wyników turnieju okazało się, że zdobyliśmy ponad 76%. Jak łatwo się domyślić z powyższych przykładów na ten wynik zapracowali głównie przeciwnicy.

Marek Wojciechowski

Turniej 2013-10-07

Przymus podwójny

                 KQJ1063
                 A765
                 42
                 A

                 A5
                 KJ42
                 A86
                 KQ63

Licytacja:

S                     W                   N                     E

1NT               pas               2                 pas

2                pas                3                pas

4                pas                4NT               pas

5                pas                6                ktr

6NT

5 to trzy wartości z pięciu na uzgodnionych kierach. Co mogło skłonić E do kontry? Niewątpliwie renons kier, więc wynosimy w 6NT i przystępujemy do rozgrywki po wiście J.

12 lew mamy z góry ale istnieją duże szanse na nadróbkę. W licytacji ujawniło się zatrzymanie kierowe w ręce W, wystarczy aby E miał co najmniej pięć trefli aby zaszły warunki do najprostszej odmiany przymusu podwójnego. Groźbą podwójną będzie blotka karo w ręce S. (Warunkiem koniecznym zajścia tej odmiany przymusu jest posiadanie komunikacji tym kolorem – stąd wniosek, że wist karowy uniemożliwia wzięcie nadróbki.)

Po zgraniu dwóch kierów, trzech trefli (warunek konieczny) i pięciu pików powstanie końcówka:

                 3
                 7
                 4
                
                         
    Q                     
    ??                    ??
                          8
                
                
                 A8
                 6

Zagranie ostatniego pika zmusza E do pozbycia się kara (z ręki S wyrzucamy niepotrzebnego trefla) i W jest bezradny.

Uwaga praktyczna: podczas rozgrywki nie musimy się interesować kolorem karowym – wystarczy liczyć dokładane kiery i trefle. Oczywiście zatrzymanie karowe może się znajdować tylko w jednej ręce – wówczas mamy w istocie do czynienia z przymusem pojedynczym, co nie ma żadnego wpływu na rozgrywkę.

Jak rozpoznać rozdanie, w którym może zajść opisana wyżej odmiana przymusu podwójnego? Jest to stosunkowo proste jeśli się opanuje jego mechanizm:

– mamy (na ogół długi) kolor, którego ostatnia karta będzie tzw. kartą prowadzącą

– jeden przeciwnik posiada zatrzymanie w jednym kolorze a drugi w innym (karty wygrywające w tych kolorach musimy zgrać zanim zagramy kartę prowadzącą)

– czwarty kolor musi mieć własną komunikację (kolor groźby podwójnej)

– nie musimy obserwować koloru groźby podwójnej.

Dzięki przymusowi zyskujemy (na ogół) jedną lewę w sytuacji kiedy mamy do wzięcia o jedną lewę mniej niż kart w ręce. Na przykład, grając 3NT mamy 8 lew i szansę na przymus. Musimy doprowadzić do sytuacji kiedy pozostanie nam 9 kart, więc wcześniej musimy dokonać redukcji (oddać przeciwnikom) czterech lew.

Istnieją odmiany przymusów, w których nie wszystko jest tak proste (np. można zyskać więcej niż jedną lewę lub nie jest konieczna redukcja – np. rozdanie 3. z turnieju 2013-09-30), ale to już inna bajka 😀

Marek Wojciechowski

Stuprocentowy kontrakt?

Przeglądając rozdania z turnieju 2013-09-16 natknąłem się na taki przypadek (rozdanie 4):

                 K9
                 KQT7
                 AJ52
                 K83

                 AQ842
                 J9
                 K8
                 AQ54

Rozgrywamy 6NT po wiście 4.

RHO bierze asem i odwraca w kiera.

Mamy z góry 11 lew, gdzie znaleźć 12?

Sprawdzamy piki – po zagraniu drugiego przekonujemy się, że kolor ten dzieli się 1-5.

Co dalej?

Gramy trzeciego pika usuwając karo i pokazujemy karty, objaśniając jak rozgrywamy,  ponieważ kontrakt jest stuprocentowy. Zagrywamy trzy razy w trefle utrzymując się ostatnim w stole. Jeśli się podzieliły mamy 12 lew.

Jeśli nie, mamy dwie możliwości:

  •   4+ trefle są z prawej:

Po zagraniu trzeciego kiera powstaje końcówka:

                
                 Q         
                 AJ5
                
                          J
    ?                     
    ???                   ??
                          J
                 4
                 
                 K8
                 5

Zagrywamy Q i RHO musi wysinglować kara, więc wykonujemy stuprocentowy impas.

  •   4+ trefle są z lewej:

Po zagraniu trzeciego kiera powstaje końcówka:

                
                 Q
                 AJ5
                
                          J
                          
    ???                   ???
    J                    
                 4
                 
                 K8
                 5

Zagrywamy Q i żaden z przeciwników nie może utrzymać trzech kar.

Kontrakt bezatutowy był grany na wszystkich ośmiu stołach – 4 razy 3NT i 4 razy 6NT.

Tylko na JEDNYM stole wzięto 12 lew – po wiście małym pikiem z koloru JTxxx.

Marek Wojciechowski