Rozdanie 5
Technika ustawiania partnera w przymusie
Po licytacji (dla większej przejrzystości ręce zostały obrócone o 180 stopni w stosunku do oryginału):
S W N E
1♣ pas 1♦ 1♥
1NT 2♦ pas pas
ktr pas 3♣
Wist ♦Q i wykłada się dziadek:
♠ 1032
♥ J3
♦ 3
♣ Q987432
♠ KJ86
♥ AK65
♦ AJ7
♣ A10
Bijemy asem i sprawdzamy trefle: As i 10. Z lewej ♣K. Z licytacji i położenia ujawnionych do tej pory figur wnioskujemy, że ♠A i ♠Q są po prawej, a więc 5♣ nie da się przegrać. Kwitujemy ten wniosek lekkim żalem i walczymy dalej. Przeciwnik z lewej odchodzi blotką pik a E bije asem i powtarza pika. Ponieważ z prawej jest pięć kierów, więc jeśli jest tam, jak założyliśmy, również ♠Q, to nie musimy puszczać do ♠10 – E znajdzie się w wyjaśniającym przymusie ♥-♠. Bierzemy zatem ♠K, dochodzimy do stołu przebitką karo i ciągniemy trefle.
Przed zagraniem ostatniego trefla doszło do (wyimaginowanej) końcówki:
♠ 10
♥ J3
♦ -
♣ 2
♠ - ♠ Q
♥ - ♥ Q10x
♦ - ♦ -
♣ - ♣ -
♠ -
♥ AK6
♦ J
♣ -
Po zagraniu trefla E musi się rozstać z ♠Q (wyrabiając nam ♠10) lub wyrobić nam kiera. E po krótkim wahaniu dokłada ♦K (???!!!), więc jedenastą lewę bierze ♦J.
Co tu się stało? Pełny rozkład:
♠ 1042
♥ J3
♦ 3
♣ Q987432
♠ Q95 ♠ A73
♥ 107 ♥ Q9842
♦ Q108652 ♦ K94
♣ K6 ♣ J5
♠ KJ86
♥ AK65
♦ AJ7
♣ A10
Otóż obrońca W postanowił udowodnić, że potrafi ustawić przymus. Żeby to było możliwe musi się pozbyć ♦Q (tym samym E staje się wyłącznym posiadaczem zatrzymań w kolorach czerwonych) a po dojściu ♣K koniecznie zagrać w pika. Każdy inny ciąg wistów prowadzi do 10 lew. Obrońca (?) wywiązał się z zadania bez zarzutu.
Jak się wygrywa KMP?
Rozdanie 1
Licytacja:
N E S W
pas 1♥ ktr 2♥
2♠ 3♥ 3♠
Po wiście ♥A mamy rozegrać ten piękny kontrakt:
♠ Q1092
♥ Q104
♦ KJ1065
♣ 8
S
N
♠ K654
♥ J9
♦ Q932
♣ A74
Na ewentualny kontrakt 4♥ przeciwników są tylko trzy lewy więc nie powinno być źle, ale dobrze by było trafić ♠J i wygrać 3♠.
Wistujący powtarza kiera królem, ściąga ♦A i odchodzi ♣J. Wygląda na to, że E miał pięć kierów, singletona ♦A, 3-4 trefle i 3-4 piki. Gdyby miał ♠A, to chyba zalicytowałby 4♥, zatem asa pik powinien mieć jego partner. Dochodzę do stołu przebitką trefl, wyrzucam ostatniego trefla na ♥Q i gram pika (może nie wskoczy asem). Niestety, wbrew założeniu as jest w ręce E, który odchodzi w podwójny renons treflem. Zirytowany nietrafną analizą próbuję wygrać kontrakt, przebijając w ręce i impasując ♠J. W bierze waletem i grając kolejnego trefla zapewnia sobie wpadkę bez dwóch.
Rozdanie 2
BigDeal przydzielił mi takie karty: ♠ K86543 ♥ – ♦ J97 ♣ KQ104.
Z lewej 1NT, partner pas a z prawej 2♦ (transfer). Myśląc ciągle o wpadce w rozdaniu 1 „zapominam” zalicytować 2♠. Przeciwnicy dochodzą do 4♥. Po kilku minutach okazało się, że szło nam 4♠ a przeciwnikom 5♥, więc straciliśmy szansę na opłacalną obronę, a może nawet na wygranie 4♠.
Rozdanie 12
♠ Q1064 ♥ AKQ9 ♦ Q10 ♣ KQ6
Otwieram 1♣, partner 1♠. Po relay’u 2♣ dowiaduję się, że partner ma rękę w sile 7-10 i cztery piki. Wystarczyło zalicytować 2♠ i po 3♦ partnera – 3NT, na które brało się tyle samo lew co na grę kolorową. Z nieznanych mi powodów zalicytowałem 4♠.
Rozdanie 26
♠ A98 ♥ 109862 ♦ AK ♣ J109
Przeciwnik z prawej otwiera 1♣, wchodzę 1♥ (koszmar), po czym partner wistuje na 2♠ przeciwników w kiera tracąc w ten sposób dwie lewy. Okazało się, że takich szaleńców jak ja było jeszcze kilku, więc było jeszcze prawie 30% z rozdania.
Po obliczeniu wyników turnieju okazało się, że zdobyliśmy ponad 76%. Jak łatwo się domyślić z powyższych przykładów na ten wynik zapracowali głównie przeciwnicy.
Marek Wojciechowski